17 luty środa
Dyżurnego miał Dziewięcki, zapisał nasza celę do raportu za leżenie podczas apelu, ponoć całe 2 oddziały 6 i 7 zapisali. Leżałem do 10:30 na spacer nie wyszedłem. Teraz mamy świetlicę, już był Hecio. Nie było starszego-świetlicowego, był młody z radiowęzła, pochodzi ze Skarżyska, siedzi za aferę
piekarniczą, dostał 7 lat. Dałem mu papierosy, porozmawialiśmy. Nie mamy już nic swojego do jedzenia i picia. Nie braliśmy kolacji, Węglarz zrobił kakao z wody, w naszym „ogródeczku” mamy trzy kaktusy! Węglarz zakombinował ze świetlicy. Jurek nadal pisze „instrukcję”. Jest tu tyle różnych „światów” ile jest cel, a tych jest bardzo dużo. Okno celi wychodzi na moje osiedle, widać blok od strony kuchni, na ile
to pomaga a na ile mi przeszkadza, tęsknota się chyba zwiększa przez to! Martwi mnie Mariczka, te jej plamy i niechęć do jedzenia przez Dagmarę. (więcej…)