Archive for the ‘IPN’ Category

Pan Marek Ciesielczyk napisał kilka dni temu, post pt.

Esbek „autorytetem niepodległościowym” w Tarnowie
Ciesielczyk Marek,

Mało brakowało, by esbek powitał Prezydenta RP

W roku 1918 Tarnów był pierwszym niepodległym, polskim miastem. Dlatego właśnie tutaj odbyły się główne, ogólnopolskie uroczystości z okazji 90. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Najważniejszym prelegentem na międzynarodowej sesji naukowej z tej okazji był …. Esbek

Kazimierz Bańburski, obecny kustosz Muzeum Okręgowego w Tarnowie, dzisiaj pretenduje do roli jednego z autorytetów moralnych w tym mieście oraz głównego historyka niepodległościowego. Jest jedną z głównych postaci uroczystych obchodów 90. rocznicy odzyskania niepodległości w Tarnowie.


Jako obecny kustosz Muzeum Okręgowego w Tarnowie, co wg autora jest skandalem. Generalnie się zgadzam, ale jest wzmianka w tekście, że pan “Esbek” w 1980 roku, już we wrześniu złożył rezygnacje i przestał pracować. Dalej dodaje (autor) opinie:

Ciekawe są okoliczności rozstania Kazimierza Bańburskiego ze Służbą Bezpieczeństwa. Po zwycięstwie „Solidarności” w sierpniu 1980 roku, sam prosi we wrześniu tego roku o zwolnienie. W aktach starszego inspektora SB Bańburskiego znajdujemy taką oto notatkę jego przełożonych, wyjaśniającą powody jego rezygnacji: „…ulega nastrojom w kraju…”.

– zwierzchników esbeckich odnośnie rezygnacji z dalszej pracy w SB. Domyślam sie, że rezygnacja została przyjęta, tu bardzo mnie interesuje, co sie dalej działo z byłym pracownikiem SB w Tarnowie. Czy rzeczywiście przestał po prostu, tak sobie pracować?

Domyślając się, bo w ponoć “wolnej” Polsce w większości ważnych, dotyczących nas spraw, możemy się tylko domyślać. Jest to test dla nas wszystkich, czy jest, czy też nie; Wolna Polska. Prawdziwa wiedza jest głęboko schowana, – że, rezygnacja lub zdrada w gronie SB, co na jedno wychodzi, była bardzo rzadka, lub kończyła się wręcz tragicznie dla osoby, która się zdecydowała na taki krok.

Ale na temat ten pan Marek nic nie pisze, a szkoda, bo jest to ważny, wymierny fakt, że jednak było można odstąpić od zbrodniczej działalności, takie sprawy wyznaczają dla nas miarę, która możemy Mierzyc zachowania byłych i obecnych esbeków.
Pisząc o tym, mam nadzieje, ze pan Marek Ciesielczyk opisze nam bardziej szczegółowo, o tym fakcie, jaka to była rezygnacja, bo możliwe, że była to fikcja.

Gdyby tak było, to znowu mogę tylko przypuszczać, ze “rezygnujący” otrzymał bardzo ważne zadanie, na tyle ważne, ze zgodzono się na duży „obciach” . Bo jednak „poszło w świat!”, że są możliwości zaprzestania bandytyzmu państwowego. A taka sprawa dla organizacji mafijnych, to początki jej końca.

Gdyby jednak się okazało, ze rezygnacja była autentyczna, to zamiast “kopać” gościa trzeba mu pogratulować i docenić jego ogromną odwagę, za zniewagi przeprosić. Proszę tylko dobrze zrozumieć, co piszę pod „rezygnacja autentyczna” – to będzie widać z zachowania, losów jego i najbliższej rodziny w szczególności w okresie stanu wojennego. Niepokoi mnie zapis: – Pod koniec lat 80. pracował w Urzędzie ds. Wyznań, który także zajmował się prześladowaniem Kościoła i wiernych. – mogący wskazywać, że jednak była to chyba fikcja.

Zdecydowałem się na napisanie w takim zarysie, jakby pewnej „obrony” ponieważ uważam, że ludzi z grupy autentycznie zrywającej z SB lub innymi formacjami „ bezpośredniego przymusu” PRLu, należy odszukać i objąć specjalną troską. Mają oni wiedzę, której nie znajdziemy w „teczkach” z IPNu, a która to wiedza jest niezbędna do całkowitego rozpoznania tragedii komunistycznej.
Panie Marku, czekamy na dalszy ciąg ciekawej sprawy.

Przy okazji melduję, że flagi  w dniu Święta 11.11. nie wywiesiłem, w oficjałkach, tam gdzie byli i organizowali “nasi z ITI RP” przedstawiciele władz, nie brałem udziału, nie cieszyłem się, jakoś nie mogłem, było i jest mi smutno.

Inne źródło: Salon24.pl
“ Esbek „autorytetem niepodległościowym” w Tarnowie” – 2008-10-29, 08:55:17

Mało brakowało, by esbek powitał Prezydenta RP 🙂

Instytut Pamięci Narodowej-Delegatura w Kielcach, oraz Stowarzyszenie Działaczy
NSZZ „Solidarność” 1980-1989 w Ostrowcu Świętokrzyskim maja zaszczyt zaprosić na konferencje naukowa:

Lata nadziei, lata walki NSZZ „Solidarność” Regionu Świętokrzyskiego 1980-1989

Pod honorowym patronatem wicemarszałka senatu RP Zbigniewa Romaszewskiego.

Konferencja odbędzie się 6 października 2008 w kinie „Etiuda” w Ostrowcu Świętokrzyskim, Aleja Trzeciego Maja 6.

Gościem specjalnym będzie pani Anna Walentynowicz.

Naczelnik Delegatury
Instytutu Pamięci Narodowej
w Kielcach

Leszek Bukowski
Przewodniczący Stowarzyszenia Działaczy NSZZ „Solidarność” 1980-1989 w Ostrowcu Św. Zbigniew Walczyk

Program konferencji:
12.00 -12.30 Otwarcie konferencji
Prezydent Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego Jarosław Wilczyński – powitanie gości
Wicemarszałek Senatu RP Zbigniew Romaszewski – przemówienie patrona honorowego
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr hab. Janusz Kurtyka – otwarcie konferencji

12.30-13.45 – Część I
Anna Walentynowicz – U źródeł „Solidarności” Wartości, idee, aksjomaty.
Dr Ryszard Śmietanka – Kruszelnicki (IPN Kielce) – „Opozycja i opór społeczny w regionie Świętokrzyskim 1980-1989. Stan badań i problematyka badawcza”
Zbigniew Walczyk (Ostrowiec Św.)- „NSZZ „Solidarność” Huty Ostrowiec 1986-1989”
13.45-14.00 – Przerwa
14.00-14.45 Część II
Ewa zająć (IPN Kraków) – „Działania SB przeciwko „Solidarności” 1980-1989
Jerzy Jabłoński(Ostrowiec Św.) – „Za kratami zakładu karnego w Hrubieszowie. Wspomnienia więźnia politycznego PRL-u”
14.50-16.00 – Dyskusja

Właśnie wróciłem ze spotkania, publiczność dopisała, dużo młodzieży z miłymi akcentami; bukiet kwiatów od młodzieży dla Pani Ani Walentynowicz. Nie obecni:
Prof.Janusz Kurtyka, sen. Z. Romaszewski – wizyta w Niemczech, w jego imieniu odczytał list, sen. Banaś z PiS, nieoczekiwana wizyta i dobre przemówienie pos. P. Gosiewskiego.
Całość rejestrowana przez ekipę „Pod Prąd” pana Jerzego Zalewskiego.

Za zgodą Pani Anny Walentynowicz, zamieszczam jej list, odczytany przez Panią Anię w I części konferencji.

Anna Walentynowicz

Wystąpienie w Ostrowcu Świętokrzyskim w dniu 6 października 2008

Z pewnością znamy słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego: „Być zwyciężonym i nie ulec – to zwycięstwo; zwyciężyć i spocząć na laurach to Klęska”
Spróbujmy te słowa odnieść do naszej sytuacji. Zwyciężyliśmy. Takie odczucie mieliśmy, gdy powstawała „Solidarność”

W brutalny sposób zniweczono nam to zwycięstwo poprzez wprowadzenie stanu wojennego. Broniliśmy się. Potem przyszło „purynowe” zwycięstwo w 1989r. Przemiany, z którymi były wiązane wielkie nadzieje okazały się płonne. Daliśmy się zmanipulować i dzisiaj mamy poczucie przegranej.
Powstała warstwa oligarchów o strukturach mafijnych, złożona z agentur typu Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI). Stało się kosztem Narodu, który zapłacił i płaci wysoką cenę za tzw. transformacje ustrojową.

Największym naszym dramatem jest to, że w tym, przekręcie przemian ustrojowych posłużono się „Solidarnością”. Zaistniał przerażający paradoks, że nasz wielki sukces solidarnościowy wykorzystano przeciwko nam solidarnościowcom w celu unicestwienia pierwszej „Solidarności”.

Powstała struktura o nazwie „Solidarność” tzw. druga, którą posłużono się w celu przeprowadzenia umów okrągłostołowych. Osiągnięto to metodą kłamstw i oszustw, które skutecznie wprowadziły społeczeństwo w błąd, a my przez ten czas spokojnie spoczywaliśmy na laurach. Dzisiaj już wiemy, że na miejsce obalonego komunizmu wprowadzono ekonomiczny kapitalizm, który jest zmodyfikowanym socjalizmem a którego dramatyczne skutki aż nadto odczuwamy.

Reasumując można powiedzieć, że zostaliśmy zwyciężeni, ale na szczęście niektórzy z nas nie ulegli i mamy nadzieję, że wspólnie jest to nasze zwycięstwo, które doprowadzi nas do pełnego zwycięstwa.
Co w moim odczuciu należy zrobić:
I. Wyrwać się z okopów kłamstwa – mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę.
II. Wykorzystać doświadczenia czasów pierwszej „Solidarności” i stanu wojennego.
III. Uruchomić niezależny obieg informacji na przeciwwagę potężnej machinie medialnej manipulującej opinią publiczną.
IV. Wprowadzić w czyn ewangeliczne słowa Ojca Świętego Jana Pawła drugiego: ”Jedni drugich brzemiona noście i tak wprowadzajcie prawo Chrystusowe”.
V. Bezwzględnie wspierać Pana Prezydenta Profesora Lecha Kaczyńskiego w budowaniu Polski solidarnej.

Na zakończenie weźmy sobie do serca słowa św. Pawła, którego rok obchodzimy:
„W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem a na ostatek został mi przeznaczony wieniec zwycięstwa, który mi w stosownym czasie odda Pan”

(IPN) jest instytucją naukową [1] o uprawnieniach śledczych. Powołany został 19 stycznia 1999 na mocy ustawy z 18 grudnia 1998 w celu gromadzenia dokumentów organów bezpieczeństwa państwa, sporządzonych od 22 lipca 1944 do 31 grudnia 1989, prowadzenia śledztw w sprawie zbrodni nazistowskich i komunistycznych oraz prowadzenia działalności edukacyjnej. Obecnie Instytut posiada, na podstawie ustawy, jedenaście oddziałów w miastach, które są siedzibami sądów apelacyjnych. W kolejnych siedmiu miastach istnieją delegatury oddziałów IPN. Wikipedia.pl

Za BM24 przesłuchałem na stronie www.polityczni.pl 6 części ze spotkania : Debata w krakowskim Klubie Pod Jaszczurami pod tytułem” Czy Instytut Pamięci Narodowej Dobrze służy polskiej demokracji”. W dyskusji zorganizowanej przez SDPL Kraków uczestniczyli poseł PiS prof. Ryszard Terlecki oraz eurodeputowany SDPL Józef Pinior.

Nie jest moim zamiarem, recenzowanie spotkania, każdy może sam się zapoznać z przebiegiem, krótko pisząc prof. R. Terlecki bronił Instytutu, poseł J. Pinior atakował, publiczność była podzielona. Sam już tytuł spotkania zawiera pewne, chyba nie całkiem prawdziwe sugestie w członie;”służy polskiej demokracji”, co konkretnie oznacza pojęcie „polska demokracja”? ze wskazaniem na „polska”.

Nie zgadzam się też z częstym stwierdzeniem, przez obu tym razem prelegentów powtarzanym o „ upadku komunizmu w rezultacie zwycięstwa „Solidarności”, tu bardziej dziwi mnie Pan profesor, jako fachowiec historyk i na dodatek pracownik IPN. Kłamie, nie wie, a może doszukał się nieznanych nikomu dokumentów, dla mnie byłaby to rewelacja, ja przegrany jestem zwycięzcą!

Wg mnie całkowita zgoda, o czym czytam na BM24, że IPN jest najważniejsza obecnie instytucją w IIIRP, jest ważną kroniką najnowszych naszych dziejów, dokładam od siebie najważniejszą. Kładę głowę pod topór, że najważniejsze i ważne „teczki” nie spłonęły, wszystko jest zachowane, ale wg zasady im ważniejszy dokument, tym trudniej do niego dotrzeć, ale jest! kiedyś wypłynie.

Na koniec tych ogólników musze pochwalić Pana prof. R. Terleckiego za piękną i prawdziwą ripostę na ostatnio b. liczne wołania; „ o otwarcie wreszcie archiwów” – archiwa IPNu są już dawno otwarte, tylko iść i „grzebać”!

Jak pracuje IPN, ja to tak wyjaśniam, swoim kolegom, znajomym ; – pracowałeś x lat w firmie „MDO” , miałeś teczkę „personalną” w dziale kadr, gdzie znajdowały się twoje podania, kopie dokumentów różnych, dyplomy, nagrody, kary itp. Zostałeś zwolniony, alb sam się zwolniłeś, i nie chcesz z powodów tobie tylko znanych, aby pozostawał ślad, ze kiedykolwiek byłeś zatrudniony w „MDO?.

Co byś zrobił, trzeba się jakoś pozbyć „teczki”. Można na wiele sposobów, wykraść, odkupić od kadrowej, ale to prawie niemożliwe, już tam nie pracujesz, dojścia nie ma łatwego, a ryzyko ogromne, nie warte tej teczki. Pozostaje jedynie nadzieja, fałszywa modlitwa, jeśli w złej wierze.

Co innego jak jesteś w dobrej komitywie z kadrowym (ą), idziesz i załatwiasz, ba sam ja możesz zniszczyć, spalić? Ślad zaginął. Wpada kontrola z zewnątrz, sprawdzić, czy tu u was w:MDO” nie pracował czasami taki a taki jegomość, szukają w teczkach nie ma, kadrowy potwierdza koniec, kamień w wodę. Dlatego czasami lustracja posłów czy innych „ludzi mądrych”, kilkakrotnie nawet nie dawała rezultatów, że był (pracował), a tu nagle „wyłazi”.

Pisze o firmach istniejących w czasach PRL, obecnych nie znam, ale prawdopodobnie są podobne. Większość „firm” była podległa „zjednoczeniom, centralom, ministerstwom” gdzie też lądowały teczki, im ważniejszy pracownik tym wyżej.

Zupełnie inaczej zachowają się „fachowcy”, (pracownicy IPNu), dla nich teczka, to nie wszystko. Każdy z nas pamięta tzw. obiegówkę, Trzeba było wędrować po różnych działach, magazynach i zbierać podpisy, opatrzone pieczęcią, że nas wciągnęli na ewidencje lub w trakcie zwalniania się, że jesteśmy OK z tymi komórkami administracji.

Co w moim „tłumaczeniu” oznacza wydziały SB, lub w ramach wydziału odpowiednie komórki czy agendy?
Ile tego było, magazyn, wypożyczalnia narzędzi, dział socjalny, zw. Zaw., rachuba, przychodnia medyczna, BHP, zakładowa stołówka itp. Wszędzie są nasze ślady, podpisy, kopie osobistych dokumentów, słowem kopalnia wiedzy. Z tych niby szczątkowych zasobów można skutecznie odtworzyć nasza ‘teczkę”, bywa nawet, że będzie ona bardziej zasobna niż „zaginiony” oryginał.

Taki tryb odzysku, wymaga czasu, znajomości „firmy”, dużej wiedzy jak i gdzie szukać, a dotyczy osób „zatrudnianych”, – czyli pracowników kadrowych SB, MO, WSI, ORMO, i innych oraz ich „współpracowników” wszelkich rodzajów.

I strony, przeciw którym te wysiłki były skierowane, dających się określić i wyodrębnić z całego społeczeństwa.